KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 28 marca, 2024   I   07:22:34 PM EST   I   Anieli, Kasrota, Soni
  1. Home
  2. >
  3. POLONIA USA
  4. >
  5. Informacje polonijne ze świata

Polka w USA: Transformacja Ani

07 sierpnia, 2014

Anna Klysz urodziła się w Jaśle. Przyjechała do Stanów wraz ze swoją rodziną 20 lat temu, by zacząć nowe życie. Kiedy miała zaledwie 21 lat urodziła synka. Dzisiaj postanowiła opowiedzieć nam swoją historię o poniżeniach, cierpieniu i przemocy zarówno psychicznej jak i fizycznej.

Nasza rodaczka doznała tego wszystkiego na własnej skórze. Ratunku zaczęła szukać w jedzeniu, utyła tak dużo, że przestała się rozpoznawać w lustrze. Jednak nie poddała się, schudła, pokochała siebie i udowodniła, że można wygrać tą walkę samej ze sobą, ze swoją słabością i lękiem.

- Przez lata tkwiłam w toksycznym związku. Mój chłopak, ojciec naszego synka pastwił się nade mną zarówno fizycznie jak i psychicznie. Prawie każdego dnia poniżał mnie i degradował, mówił mi ciągle na przykład, że nie jestem dla niego wystarczająca dobra, ładna czy mądra. A kiedy pewnego dnia odkryłam, że mnie zdradza i powiedziałam mu o tym, on uderzył pięścią w twarz. Byłam wtedy w szóstym miesiącu ciąży - wspomina Anna.

\"\"

Po tym zajściu odeszła od swego oprawcy. Ania znalazła swój azyl i spokój w jedzeniu. Kiedy miała wypełniony żołądek czuła się bezpieczniej i pewniej. Jadła dużo i niezdrowo. Wkrótce przytyła 180 lbs, jej waga osiągnęła 315 lbs. Po urodzeniu dziecka tak przytyła, że nie mogła siebie samej rozpoznać w lustrze. Pewnego dnia postanowiła, że już tak dłużej nie może żyć, że musi zmienić swoje życie i obiecała sobie, że już nigdy nikt jej nie skrzywdzi.

- Schudnięcie do normalnej wagi zajęło mi ponad rok. Jadłam dziennie 6 małych posiłków, między innymi ryby, płatki owsiane, kurczaka, warzywa. Piłam też dużo zielonej herbaty i wody. Ćwiczyłam dziennie około godziny, paląc przy tym od 500 do 1000 kalorii. To wszystko było bardzo proste, najtrudniejsze było tylko chcieć i zacząć - wspomina Anna.

\"\"

Dodaje też, że najważniejsze jest, by nigdy nie dać się nikomu skrzywdzić i że nikt nie ma prawa mówić nam co jest dobre, a co jest złe w życiu. Każdy z nas jest piękny, a uroda to nie tylko piękna twarz czy ciało, ale przede wszystkim uczciwość i dobre serce. I to jest właśnie prawdziwe piękno.

- Kobiety tkwią w toksycznych związkach bardzo często. Dzieje się tak z wielu przyczyn. Najtrudniejsze nie jest wyzwolenie się, ale przetrwanie i wrócenie do normalnego życia. Mi pomogło powtarzanie sobie, że jestem silną kobietą, która może mieć wszystko co najlepsze. Bo nikt nie zasługuje na to, by być poniżany. Siła woli jest mięśniem, którego im częściej używasz tym staje się mocniejszy. Ale jeśli chcesz zmiany musisz nad nią bardzo ciężko pracować i czasami ta praca będzie bardzo bolesna - dodaje Anna...

Tekst: MJR
Fot. www.FallenAngelStudio.com