KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 29 marca, 2024   I   04:34:05 AM EST   I   Marka, Wiktoryny, Zenona
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Fascynująca debata przedwyborcza 2015!

06 maja, 2015

Kilka dni temu w felietonie opublikowanym na salon24 apelowałem do J. K. Mikke by wycofał się z wyborów prezydenckich i zaapelował do swoich wyborców by głosowali na P. Kukiza. W trakcie wczorajszej debaty J. K. Mikke stwierdził, że się wycofa z wyścigu, chociaż w debacie to on wypadł świetnie, a Kukiz kompromitująco.

Nie piszę tego po to, by się chwalić, ale po to by przeprosić wyborców i internautów, bo jest oczywiste, że to Kukiz powinien się wycofać i przekazać swoje głosy J. K. Mikke. Amator to amator. Zawodowiec to zawodowiec. Kukiz jest i pozostanie amatorem. J. K. Mikke jest politykiem i we wczorajszej debacie udowodnił kilka razy, że był jedynym politykiem wśród kandydatów.

Największym przegranym tej debaty jest oczywiście A. Duda, kolejny strzał w niebo prezesa PiS, kolejna jego porażka. Takiej nowo-mowy nie słyszałem dawno. Duet Duda-Jarubas czyli partyjne dzieci bez cienia własnej osobowości. W latach 2005 -2007 miałem kilkakrotnie okazję uczestniczyć w zebraniach politycznych, na których był obecny A. Duda - człowiek bez właściwości, wychowanek braci Kaczyńskich i nic więcej. Teraz wszyscy na czele z prezesem żałują, że to jednak nie profesor Nowak nie został kandydatem.

J. Kaczyński zapomniał, że nie ma polityki bez ryzyka - kto w polityce nie ryzykuje ten jest skazany na wieczną porażkę. To nie media czy fałszowanie wyborów uniemożliwiają zwycięstwa PiS, tylko ten, który trzyma wszystko w partii w swoim ręku. Na tle G. Brauna, M. Kowalskiego, J. K. Mikke - A. Duda był po prostu niezauważalny. Debata - moim zdaniem - była fascynująca, ponieważ ukazała nam głęboki podział w społeczeństwie polskim, podział na Polskę martwą opanowaną przez partie polityczne i Polskę kipiącą pomysłami, Polskę która marzy o wysadzeniu w powietrze tej zwyrodniałej partyjnej struktury tłamszącej nasze życie.

To marzenie o zniszczeniu dyktatury POPiS-u było głównym przesłaniem wczorajszej debaty. Zniknięcie POPiS-u daje szansę innym opcjom politycznym. A pogrzeb tego kolosa, który zarządzał polską nienawiścią, który demoralizował polskie społeczeństwo, odbył się wczoraj. Przesłanie tej debaty jest jasne: naczelnym celem narodu polskiego w nadchodzących wyborach powinno być naruszenie monopolu władzy dwóch pseudoprawicowych partii PiS i PO, które podsycając sztuczny konflikt pomiędzy sobą okupują całość sceny politycznej już od 9 lat. Nie są to partie prawicowe, nie są to partie liberalne, nie są to partie, tylko socjalistyczne przedsiębiorstwa rządzone przez dwóch prezesów-dyktatorów przy pomocy starych sowieckich metod. Ich rządy przeszkadzały i przeszkadzają nadal przedsiębiorcom prywatnym rozwijać naszą gospodarkę, wzbogacać Polskę. PiS i PO czyli POPiS uniemożliwiają wprowadzenie w naszym kraju liberalnego ustroju, którego fundamentem byłaby prywatna własność. To są rządy pseudosocjalistów i pseudoliberałów.

Zarówno PiS jak i PO resowietyzują Polskę. Co może zastopować ten proces wyniszczania intelektualnego i moralnego naszego narodu. Odpowiedź jest prosta: wolność gospodarcza. Tylko wolny przedsiębiorca działający w warunkach konkurencji dostrzega od razu kłamstwa partyjnej i medialnej propagandy, tylko on jest nieczuły na mistyczne okrzyki zwolenników PiS, którzy chcą zmienić Polskę w Okopy Świętej Trójcy, a politykę w gnostycka bajkę dla dzieci, w której świat dzieli się na szatanów z PO i anioły z otoczenia prezesa J. Kaczyńskiego. Państwo traktowane jest przez partie polityczne jak łup wojenny. Kiedy partia polityczna, która sprawuje władze rozpada się, wtedy władza partii nad państwem słabnie i tylko wtedy państwo może funkcjonować normalnie zgodnie z interesem przedsiębiorców, którzy administracje utrzymują.

Prawicowi kandydaci zrozumieli, że głównym przeciwnikiem prawicy jest - i trzeba to z całą siłą podkreślić - PiS, która to partia okupuje prawą scenę polityczną i której obsesją jest jej monopol na prawicowość, a przecież jest ona klasycznym reprezentantem socjalizmu, dokładniej socjalizmu mistycznego. Prawica w Polsce dzisiaj nie istnieje, dlatego jej odrodzenie jest związane z destrukcją organizacyjną i polityczną PiS, który dla warstwy młodych przedsiębiorców jest uosobieniem dawno minionej melodii przeszłości.

Odrodzenie prawicy w Polsce jest możliwe tylko na gruzach PiS-u. Wczorajsza debata udowodniła, że życie polityczne w Polsce nie zostało przez POPiS zlikwidowane. Polska polityka żyje, dzięki G. Braunowi, M. Kowalskiemu, J. K. Mikke. Dziękuję panowie!

Piotr Piętak
e-korupcja.pl