Wawel zagrożony?

Jego wypowiedź związana była z niedawnym osunięciem się części stoku od ulicy Bernardyńskiej. Po gwałtownej burzy powstało tam kilkumetrowe osuwisko. Oczom przechodniów ukazały się ludzkie kości i resztki naczyń ceramicznych, co wywołało zrozumiałą sensację w rozmiłowanych w swych zabytkach mieszkańcach Krakowa.

- Katastrofa budowlana nastąpiła poniekąd na nasze własne życzenie. Osunął się ten fragment stoku, który regularnie - ze ścieżki prowadzącej nad Wisłę - jest zadeptywany przez turystów. Nie pomogło zakładanie metalowych barier i żywopłotów - tłumaczył w rozmowie z RK-M Petrus.

Dyrekcja Zamku Królewskiego martwi się stanem wzgórza, ale ma ograniczone możliwości działania w tej materii.

- Od dawna toczą się rozmowy na temat podjęcia robót. W tej chwili trwają prace nad programem rewitalizycyjnym - dodał Petrus.

Planem rewitalizacji zajmuje się Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu Urzędu Miasta Krakowa, ale nieznany jest jeszcze termin rozpoczęcia prac ratujących wawelskie stoki. Jak widać, dalsze zwlekanie może okazać się bardzo niebezpieczne w skutkach, bo z osuwiskami ziemnymi nie ma żartów. Wiem, co piszę, ponieważ jako przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego drżę w trakcie każdego ulewnego lub długotrwałego deszczu, mimo że polska Mogiła Mogił jest wyremontowana właśnie pod kątem umocnienia stoków i odprowadzania z nich nadmiaru wody

„Pomocy wymagają też mury okalające Wawel. Jak podkreśla dyrekcja zamku, prace są konieczne nie tylko ze względów estetycznych. Od dziś do końca roku część wawelskiego wzgórza otoczona zostanie rusztowaniami. To będzie pierwsza od zakończenia wojny tak gruntowna konserwacja. Pieniądze na renowację części murów pochodzą z Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków Krakowa” - czytamy na stronie internetowej Radia Kraków-Małopolska.

Jerzy Bukowski
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News