KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 19 kwietnia, 2024   I   10:45:35 AM EST   I   Alfa, Leonii, Tytusa
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Małopolska nagroda Veritatis Splendor

Jerzy Bukowski     22 maja, 2016

Sejmik Województwa Małopolskiego ustanowił Nagrodę im. Jana Pawła II Veritatis Splendor, która będzie przyznawana co dwa lata za szczególne zasługi na rzecz szerzenia dialogu między kulturami w wymiarze społecznym i międzyreligijnym - poinformował „Dziennik Polski”.

Teraz te samorządy, które do tej pory pielęgnują relikty minionej epoki, będą miały rok na usunięcie z przestrzeni publicznej nazw upamiętniających osoby, organizacje, wydarzenia i daty symbolizujące komunizm lub inny ustrój totalitarny, albo propagujące go.

W ustawie zapisano, że „za propagujące komunizm uważa się także nazwy odwołujące się do osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących represyjny, autorytarny i niesuwerenny system władzy w Polsce w latach 1944-1989”.

„Decyzję o stwierdzeniu nieważności uchwały nadającej nazwę budowli, obiektowi lub urządzeniu użyteczności publicznej - jeśli nosiłyby nazwę niezgodną z ustawą o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego - będzie podejmował wojewoda. Przed wydaniem takiej decyzji jest zobowiązany do zasięgnięcia opinii Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. W razie zakwestionowania nazwy władze samorządowe mają trzy miesiące na to, by nadać danemu obiektowi nową nazwę. Jednocześnie samorządy mają obowiązek zmiany dawniej nadanych nazw, jeśli związane są one z osobami, wydarzeniami i datami, które będą zakazane według ustawy. Zgodnie z nią, jeśli samorząd nie zmieni w wyznaczonym czasie dawniej nadanej nazwy, z mocy ustawy uznanej za zakazaną, wojewoda wyda w terminie trzech miesięcy zarządzenie zastępcze, po zasięgnięciu opinii IPN” - czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.

Co ważne, zwłaszcza dla osób narzekających, że trzeba będzie wymieniać różne dokumenty, zmiana nazwy dokonana na podstawie ustawy nie będzie miała wpływu na ważność dokumentów zawierających dotychczasową.

„Oznacza to, że np. dowód osobisty, mimo zmiany nazwy ulicy, przy której mieszka osoba legitymująca się nim będzie ważny, dopóki nie upłynie jego termin ważności. Zdecydowano też, że pisma oraz postępowania sądowe i administracyjne w sprawach dotyczących zmiany nazwy dokonanej na mocy ustawy, w księgach wieczystych, rejestrach, ewidencjach i dokumentach urzędowych będą wolne od opłat. Jak zaznaczono w uzasadnieniu do projektu ustawy, jej wejście w życie będzie wiązało się z kosztami dla budżetu państwa w postaci zmniejszenia dochodów spowodowanego zwolnieniem z opłat oraz zwiększeniem wydatków związanych z wymianą dokumentów. Również samorządy poniosą koszty związane z wymianą dokumentów, a ponadto wydatki na zmianę tablic z nazwami ulic” - napisała PAP.

Obywatele będą ponosić wyłącznie inne niż opłaty koszty związane z wymianą dokumentów, np. fotografii zamieszczanej w dokumentach, przejazdów, utraconych zarobków, tabliczek oznaczających posesje, wymiany szyldów, wizytówek, papieru firmowego, poinformowania nadawców korespondencji, zmiany ogłoszeń i reklam.

Jako osobę, która bardzo aktywnie brała udział w wywieraniu nacisku na kolejne parlamenty, aby wreszcie uchwalono dekomunizację przestrzeni publicznej, jestem bardzo zadowolony, że mamy wreszcie dobrą ustawę w tej materii.

Polska Agencja Prasowa przypomniała, że w Polsce jest jeszcze około 1200-1400 nazw miejsc upamiętniających system komunistyczny. Za rok powinny zniknąć z krajobrazu. Oby taki samo los jak najszybciej spotkał pomniki i inne znaki pamięci, które pozostają w dyspozycji samorządów, a niektóre z nich najwyraźniej nie dostrzegły, że mamy już od ponad 26 lat niepodległą III Rzeczpospolitą, a nie zwasalizowaną przez Związek Sowiecki PRL. Najwyższy czas im to sugestywnie przypomnieć.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News