KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 28 marca, 2024   I   07:33:40 PM EST   I   Anieli, Kasrota, Soni
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Niestosowny żart Jerzego Gorzelika, lidera RAŚ

Jerzy Bukowski     27 maja, 2016

Jeżeli jest się osobą publiczną, a w dodatku stojącą na czele budzącej spore kontrowersje organizacji (związku, stowarzyszenia, ruchu), trzeba bardzo uważać na to, co się mówi, robi, a także ubiera na siebie.

Lider Ruchu Autonomii Śląska Jerzy Gorzelik umieścił na Facebooku swoje zdjęcie w niemieckiej czapce polowej na głowie i z karabinem mauzer model gewehr 98 w ręku na tle siedziby Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach dodając dedykowane wojewodzie Jarosławowi Wieczorkowi słowa z wiersza Władimira Majakowskiego: „słowo ostatnie ma dzisiaj towarzysz Mauzer”.

W rozmowie z Onetem Gorzelik stwierdził, że jest to żart w odpowiedzi na stanowisko prezentowane przez wojewodę, który „w swoich publicznych wypowiedziach za swe główne zadanie uznał zwalczanie <śląskiego separatyzmu>” rozpanoszonego - zdaniem przedstawiciela rządu - „w samorządowych instytucjach kultury”.

Lider RAŚ nie przewidział (a może wręcz przeciwnie?), że facebookowym wpisem wzburzy wielu internautów, którzy dopatrzyli się w jego stroju nazistowskiej symboliki.

„Po powiększeniu i wyostrzeniu zdjęcia okazuje się, że występuje on w niemieckiej czapce polowej z emblematem nazistowskiej <wrony> i (ss-mańskiej) trupiej czaszki. Takie nakrycia głowy nosili w końcowej fazie wojny zbrodniarze z formacji Waffen SS” - czytamy w portalu wPolityce.

Także toczący w przeszłości polityczne boje z RAŚ były wicewojewoda śląski Piotr Spyra uważa, że przekroczone zostały granice zdrowego rozsądku i przyzwoitości.

- Trudno powiedzieć, jaki cel chciał osiągnąć Jerzy Gorzelik, fotografując się w ten sposób. Jeżeli miał to być żart, to głupi i do końca nie wiadomo z czego lub z kogo. Performance przewodniczącego RAŚ-u będzie na pewno długo pamiętany jako jeden z barwniejszych wygłupów w wykonaniu śląskich polityków. Poważnym aspektem tej sprawy jest publiczna prezentacja nazistowskich symboli. Taki nieodpowiedzialny wybryk w wielu krajach europejskich (np. w Niemczech) praktycznie kończy karierę polityczną. Zobaczymy czy w Polsce osiągnęliśmy już zachodnie standardy kultury politycznej - powiedział Onetowi.
Gorzelik tłumaczy, że nie jest to esesmańska czapka, a niektórzy widzą wyłącznie to, co chcą widzieć.

- Mogę to oceniać wyłącznie w kategoriach obsesji. Swoją drogą, mam nadzieję, że były wicewojewoda nie złoży serii donosów na członków grup rekonstrukcyjnych, którzy na facebooku umieszczają setki zdjęć w kompletnych, niemieckich mundurach - replikował w rozmowie z portalem.

Jerzemu Gorzelikowi warto przypomnieć, że polski kodeks karny traktuje rozpowszechnianie symboli faszystowskich jako przestępstwo, a także to, iż jego zachowania są przedmiotem bacznej obserwacji, ponieważ wielu nie tylko śląskich polityków przypisuje mu antypolskie tendencje. Biorąc to pod uwagę nie sposób nie zgodzić się z podsumowaniem, jakie zamieścił opisujący ów „performance” portal wPolityce:

„Trudno powiedzieć czy jest to w wykonaniu przewodniczącego RAŚ-u głupota i nieodpowiedzialność, czy świadoma i perfidna prowokacja.”


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News