KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 29 marca, 2024   I   07:29:26 AM EST   I   Marka, Wiktoryny, Zenona
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Kołatek atakuje dzieła prof. Kołodzieja

08 października, 2017

Unikalna wystawa prac byłego więźnia niemieckiego obozu śmierci Auschwitz-Birkenau profesora Mariana Kołodzieja we franciszkańskim Centrum Świętego Maksymiliana w Harmężach jest zagrożona, ponieważ zakonnicy nie mają pieniędzy na walkę ze szkodnikiem zwanym kołatkiem - poinformowała Polska Agencja Prasowa.

- W pierwszej części wystawy „Klisze pamięci. Labirynty”, gdzie znajduje się prowizoryczny wagon kolejowy wykonany ze starych desek przez prof. Kołodzieja, wykryliśmy szkodniki. Żerowisko zrobił sobie w nich kołatek. Owad niszczy ekspozycję. Niestety, dezynsekcja to koszt około 20 tysięcy złotych. Nie mamy takiej kwoty. Możemy jedynie mieć nadzieję, że znajdzie się dobroczyńca, który nas wesprze. Ekspozycję zbadali niedawno przedstawiciele firmy, która potrafi wyeliminować szkodniki. Można je usunąć, stosując specjalny żel. To preparat, który nakłada się na powierzchnię i zostawia do wyschnięcia.

Substancja penetruje drewno na sporą głębokość, eliminując szkodniki. Praktycznie, jeśli nie wniesie się ich później z zewnątrz, to już się nie odrodzą - powiedział PAP ojciec Piotr Cuber.

Co gorsze, na wystawie wykryte zostały także mole, które niszczą znajdujące się tam koce.

Ojciec Cuber podkreślił, że cały ciężar utrzymania wystawy spoczywa na barkach zakonników.

„Marian Kołodziej był plastykiem i scenografem. Jako młody człowiek po wybuchu II wojny próbował przedostać się do polskiego wojska we Francji. Został aresztowany przez gestapo. 14 czerwca 1940 r. Niemcy deportowali go do Auschwitz w pierwszym transporcie polskich więźniów. Do 1945 r. był więziony także w Gross-Rosen, Buchenwaldzie, Sachsenhausen i Mauthausen-Gusen” - czytamy w depeszy PAP.

Po wojnie ukończył scenografię na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Współpracował wybitnymi reżyserami w wielu polskich teatrach, głównie w Gdańsku i w Warszawie. Był też autorem scenografii do około 40 filmów fabularnych, w tym „Westerplatte”, „Krzyż Walecznych”, „Ludzie z pociągu”, „Wolne miasto”. Zaprojektował ołtarze w Gdańsku podczas pielgrzymek papieża Jana Pawła II w latach 1987 i 1999.

„W ostatnich latach twórczości zaczął poruszać tematykę obozową. W 1992 r. mieszkający w Gdańsku artysta doznał udaru mózgu. Rehabilitacją w chorobie stało się tworzone od tego czasu dzieło życia: <Klisze pamięci. Labirynty>. Wystawa składa się z ponad 200 kompozycji rysunkowych oraz elementów dodatkowych, jak prycze, drewniane sylwety, krzyż z desek. Artysta tworzył je 16 lat. Prace przedstawiają wizję gehenny obozowej w niemieckim obozie Auschwitz, a jednocześnie uwypuklają heroiczne zwycięstwo odniesione tam przez polskiego franciszkanina, św. Maksymiliana Kolbego, który oddał życie za współwięźnia Franciszka Gajowniczka. Prof. Kołodziej przed śmiercią ofiarował dzieło franciszkańskiemu Centrum św.

Maksymiliana. Zostało umieszczone w podziemiach tamtejszego kościoła. Artysta zmarł w 2009 r. Jego prochy spoczęły w krypcie w Centrum” - napisała Polska Agencja Prasowa.

Ośrodek pamięci i modlitwy Centrum Św. Maksymiliana prowadzą Franciszkanie oraz Misjonarki Niepokalanej Ojca Kolbego. Podczas II wojny światowej w Harmężach funkcjonował podobóz Harmense należący do KL Auschwitz.
Mam nadzieję, że niewielką przecież kwotę 20 tysięcy złotych na walkę z kołatkiem bardzo szybko znajdą kompetentne władze.
 

Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków