KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 29 marca, 2024   I   08:21:15 AM EST   I   Marka, Wiktoryny, Zenona
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Historyk z Krakowa uznany za persona non grata w Rosji

28 listopada, 2017

Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej zatrzymała w Moskwie adiunkta w Zakładzie Historii Europy Wschodniej Instytutu Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz pracownika Oddziałowego Biura Badań Historycznych Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie doktora habilitowanego Henryka Głębockiego i nakazała mu opuszczenie Rosji w ciągu 24 godzin pod groźbą przymusowej deportacji - poinformowała Polska Agencja Prasowa powołując się na oświadczenie wydane w tej sprawie przez IPN, w ocenie którego oznacza to zablokowanie mu możliwości prowadzenia dalszych badań w tamtejszych archiwach.

„Decyzja FSB, która była bez wskazania merytorycznego powodu wydalenia oraz możliwości odwołania, oznacza jednocześnie zakaz ponownego wjazdu na terytorium Rosji” - czytamy w depeszy PAP.

Głębocki wrócił już do domu i tak przedstawił kulisy akcji FSB wobec niego w rozmowie z PAP:

- Do zatrzymania doszło w piątek około północy po moim powrocie z Petersburga do Moskwy. Po wyjściu z pociągu na dworcu zostałem zatrzymany przez patrol dworcowy i doprowadzony do pomieszczenia, gdzie czekała duża grupa funkcjonariuszy FSB, którzy przy użyciu kamery odczytali mi postanowienie Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Z przedstawionego mi pisma wynikało, że mam w ciągu jednej dobry opuścić terytorium Rosji. Samo zatrzymanie trwało krótko, bez przesłuchania i przeszukania. Wyraźnie chodziło o formalne przedstawienie dokumentu, który miał wymusić mój wyjazd z Federacji Rosyjskiej.
Dodał, że nie podpisał dokumentu o wydaleniu, mimo że zażądali tego funkcjonariusze.

- Odmówiłem stwierdzając, że nigdy w podobnych okolicznościach w PRL zatrzymywany przez Służbę Bezpieczeństwa niczego nie podpisywałem i teraz także bez obecności przedstawicieli ambasady polskiej niczego nie podpiszę. Dokument więc został podpisany przez trzech funkcjonariuszy, następnie został on przedarty na pół; część z podpisami została w ich rękach, natomiast reszta tego porwanego dokumentu została mi wręczona i na tym spotkanie zakończyło się - wyjaśnił dziennikarzowi PAP.

Głębocki zamierzał zostać w Rosji do 10 grudnia, by prowadzić badania w archiwach na temat polityki Imperium Rosyjskiego wobec tzw. kwestii polskiej w XIX wieku oraz Związku Sowieckiego wobec Polaków w XX wieku.

„IPN dodał, że historyk wygłosił również, na zaproszenie Instytutu Polskiego w Sankt Petersburgu, dwa wykłady otwarte, poświęcone losom Polaków oraz rocznicy tzw. operacji polskiej NKWD w ramach Wielkiego Terroru w ZSRS 1937-1938. Wykłady odbyły się w siedzibie petersburskiego Memoriału, a następnie w Instytucie Polskim w Sankt Petersburgu” - napisała PAP.

- Zastanawiam się, czy badanie rękopisu „Dziennika podróży na Wschód” Juliusza Słowackiego, dziejów Maurycego Beniowskiego lub Józefa Piłsudskiego w szponach ochrany jest na tyle niebezpieczne dla interesów Federacji Rosyjskiej, że owocuje nagłym nakazem jej opuszczenia. Jeżdżę do Rosji od 24 lat, badając w tamtejszych archiwach problemy stosunków polsko-rosyjskich w XIX i XX. Zaowocowało to m.in. napisanymi przeze mnie kilkoma książkami - powiedział Głębocki redaktorowi Bogdanowi Gancarzowi z krakowskiej redakcji „Gościa Niedzielnego”.

Zakaz ponownego wjazdu do Rosji znacznie utrudni historykowi kontynuowanie pracy badawczej, która była w dużej mierze oparta na osobistym zapoznawaniu się z zasobami archiwalnymi w tym kraju.

Gancarz sugeruje, że decyzja o wydaleniu mogła być retorsją za niedawne usunięcie z Polski rosyjskiego historyka z Nowosybirska Dymitra Karnauchowa wykładającego w Akademii Humanistycznej w Pułtusku.

Wyjaśnień w tej sprawie zażądał od konsula generalnego Federacji Rosyjskiej w Krakowie rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego profesor Wojciech Nowak.

Głębocki jest - oprócz prof. Andrzeja Nowaka - jednym z najlepszych znawców Rosji i stosunków polsko-rosyjskich w XIX oraz w XX wieku. Wydał m.in. wyróżniane prestiżowymi nagrodami naukowymi książki: „Fatalna sprawa. Kwestia polska w rosyjskiej myśli politycznej 1856-1866”, „Kresy Imperium. Szkice i materiały do dziejów polityki Rosji wobec jej peryferii XVIII-XXI wiek”, „<Diabeł Asmodeusz> w niebieskich binoklach i kraj przyszłości. Hr. Adam Gurowski i Rosja”.

Bada również najnowszą historię Polski, czego owocem są m.in. książki: „Studencki Komitet Solidarności w Krakowie” i „Policja tajna przy robocie. Z dziejów państwa policyjnego w PRL”. (2005). Współredaguje również krakowski dwumiesięcznik „Acana”, kierując jego działem historycznym.

„Krakowski historyk dokonał także sensacyjnego odkrycia w Moskwie rękopisu <Dziennika podróży na Wschód> Juliusza Słowackiego, uważanego od 1939 r. za zaginiony. Odnalazł go w 2003 r. r., skopiował zaś 7 lat później. Odnalazł go w trakcie badań w Rosyjskiej Bibliotece Państwowej w Moskwie. 74 stronicowy rękopis zawiera m. in. notatki z podróży w latach 1836-1838 do Egiptu, Libanu i Syrii, szkice do <Anhelliego> oraz rysunki. Rękopis był przechowywany w Bibliotece Krasińskich w Warszawie” - czytamy w portalu „GN”.

- Wypożyczono go stamtąd na wystawę z okazji 130-lecia urodzin Słowackiego, która miała być otwarta w jego rodzinnym Krzemieńcu 4 września 1939 r. W międzyczasie wybuchła wojna. Po 17 września do Krzemieńca weszły wojska sowieckie. Po rękopisie urwał się ślad. „Wypłynął” w 2001 roku, gdy oficjalnie wpisano go do katalogu dawnej Biblioteki im. Lenina. Obecnie trwają prace nad naukowym wydaniem tego skarbu kultury polskiej - powiedział Henryk Głębocki Bogdanowi Gancarzowi.
 


Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News