Curtis Sliwa - założyciel Guardian Angels

Rodzice Sliwy, emigranci z Polski, mieszkali na Canarsie. Curtis ukończył Canarsie High School, pracował jako manager w restauracji McDonalda na Bronxie. Już jako nastolatek dał się poznać jako społecznik: zorganizował jeden z pierwszych w Ameryce punktów odzysku surowców wtórnych, Działalność grupy jego Aniołów Stróży rozpoczęła się od patroli sąsiedzkich na Bronxie, które z czasem objęły także linię metra 4, zwaną “Mugger’s Express”. Na przełomie lat 70. i 80.  była to jedna z najniebezpieczniejszych linii w mieście.

Czerwone berety i t-shirty z białymi insygniami, jakie nosili członkowie organizacji, szybko stały się dobrze znane nowojorczykom.  Profesjonalny kurs redukowania przemocy, przygotowany przez organizację został wykorzystany w szkołach z Nowego Jorku i New Jersey, sięgają do niego rodziny i organizacje społeczne. Bardzo popularny stał się także CyberAngels, internetowy program bezpieczeństwa.

Curtis Sliwa wielokrotnie wypowiadał się publicznie przeciwko przestępczości zorganizowanej, występując w mediach i nie bacząc na własne bezpieczeństwo. W roku 1992, w chwili wysiadania z taksówki,  został zaatakowany przez dwóch uzbrojonych napastników. Wielokrotnie postrzelono go w plecy i w nogi.  Próba zamachu została zorganizowana najprawdopodobniej przez mafijną rodzine Gambino, ostro krytykowaną przez Sliwę w radiu WABC. Założyciel Guardian Angels  przeżył, ale liczne rany spowodowały dotkliwy, trwały ból.

Oprócz WABC, Sliwa prowadził również lub występował w programach informacyjnych stacji radiowych i talk shows WNYC, WABC i KABC w Los Angeles. Swoim poświęceniem dla społeczności nowojorskiej zdobył wielkie uznanie burmistrza Rudolpha Giulianiego. Cieszy się szacunkiem wielu biznesmenów, polityków, a także filmowców (poświęcono mu jeden z odcinków serialu „Law & Order”). „Są wśród nas kobiety, mężczyźni i młodzież, różniący się rasą i pochodzeniem - deklarują Guardian Angels. - Wszystkich nas łączy jedno przekonanie: że każdy ma prawo i zasługuje na to, aby czuć się bezpiecznie”.

Curtis Sliwa ma żonę, Lise i jednego syna, Anthony’ego.

Polish Pages 2009