KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 25 kwietnia, 2024   I   07:00:59 AM EST   I   Jarosława, Marka, Wiki
  1. Home
  2. >
  3. STYL ŻYCIA
  4. >
  5. Trochę historii

Chicago trophy dla Wisły

30 lipca, 2007

Wisła Kraków powtórzyła wynik 1:0 z Meczu Stulecia z hiszpańską Sevillą. Bramkę na wagę zwycięstwa w meczu i triumfu w całym turnieju Chicago Trophy zdobył Andrzej Niedzielan.Przed meczem Wisły z Sevillą meksykańska Toluca pokonała Regginę 2:0. Wisła by zdobyć trofeum musiała pokonać aktualnego zdobywcę Pucharu UEFA. Wygrała, a co ważne, uczyniła to w pełni zasłużenie.Trener Maciej Skorża nie eksperymentował, wystawiając teoretycznie najsilniejszy skład. W środku pola postawił na parę Sobolewski - Cantoro, do ataku zaś desygnował Andrzeja Niedzielana z Pawłem Brożkiem.

Już w 2. minucie fantastyczną okazję zmarnował Kamil Kosowski do spółki z Niedzielanem. Obaj gracze Wisły znaleźli się sami przed bramkarzem Sevilli i trochę sobie przeszkadzali w opanowaniu piłki. Ostatecznie strzał Niedzielana obronił De Sanctis. 11 minut później przed szansą stanął Paweł Brożek, któremu piłkę spod nóg wybił w ostatniej chwili pozyskany ostatnio z Chelsea Khalid Boulahrouz.

Między 24 a 26 minutą Wisła dłużej przebywała na polu karnym Sevilli. Zaczęło się od zablokowanego strzału Cantoro, po nim "Biała Gwiazda" wykonywała rzut wolny a potem rzut rożny. Nie przyniosło to rezultatu. Sevilla do tego momentu oddała ledwie dwa niegroźne strzały - oba z dużej odległości i niecelne
Groźniej pod bramką "Białej Gwiazdy" zrobiło się po zbyt głębokiej centrze z prawej strony, po której piłka zmierzała w okienko bramki Pawełka. Golkiper "Białej Gwiazdy" zapobiegł niebezpieczeństwu.

W 38 minucie sprytnym wrzutem z autu Kamil Kosowski uruchomił Andrzeja Niedzielana. Ten w pełnym biegu zdecydował się na bardzo niecelny, niestety, lob. Przewagę Wisły mógł udokumentować Kamil Kosowski na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy. Pomocnik Wisły otrzymał piłkę zacentrowaną spod linii końcowej od Marka Zieńczuka, przerzucił ją na lewą nogę, uderzył... ale Włoch Morgan De Sanctis popisał się niewiarygodnym refleksem wyłapując futbolówkę.

Drugą połowę Wisła rozpoczęła z jedną zmianą: Pawła Brożka zmienił Rafał Boguski. Po siedmiu minutach "Biała Gwiazda" mogła prowadzić po potężnym uderzeniu z 22 metrów w wykonaniu Zieńczuka, kiedy to piłka o centymetry minęła prawy słupek bramki Sevilli. W odpowiedzi Pawełka próbował lobować Jesus Navas, ale nasz bramkarz kontrolował sytuację. Navas znalazł się w dobrej pozycji w 56 minucie, ale fatalnie skiksował będąc 8 metrów przed wiślacką bramką, nieco z prawej strony.

Po minucie Sevilli dopisało szczęście - po sprytnym lobie Niedzielana piłka odbiła się od poprzeczki i wyszła w pole! Jęk zawodu wywołało też potężne, lecz niecelne uderzenie Radosława Sobolewskiego z 62 minuty. Jednak kilkanaście sekund później Wisła cieszyła się już z prowadzenia! Andrzej Niedzielan strzelał, De Sanctis obronił, ale wobec dobitki tego samego zawodnika był bezradny! Chwilę później szczęśliwego strzelca zmienił Piotr Ćwielong.

Sevilla szybko rzuciła się do odrabiania strat, zwłaszcza że dwie minuty przed utratą gola przeprowadziła aż osiem zmian w składzie. W 69 minucie do bramki Pawełka trafił Frederick Kanoute ale gol nie został uznany z powodu spalonego. Wcześniej Wisłę uratowało spojenie słupka z poprzeczką. Nasz zespół zdołał na chwilę otrząsnąć się z tej przewagi Hiszpanów. W 72 minucie piękne minięcie rywala zakończone ciekawym podaniem w pole karne zaprezentował kolejny zawodnik z ławki - Tomas Jirsak.

Dziewięć minut przed końcem meczu po kiksie Cantoro sam przed Pawełkiem znalazł się Luis Fabiano - na szczęście naszemu bramkarzowi udało się sparować piłkę po uderzeniu napastnika Sevilli, metr sprzed bramki wybił ją jeszcze Głowacki. W 87 minucie na 2:0 podwyższyć mógł Piotr Ćwielong, który choć znajdował się pod dość ostrym kątem miał niezłą pozycję do oddania strzału. Byłego napastnika Ruchu Chorzów wyśmienitym podaniem obsłużył Tomas Jirsak.

W końcówce widać było, że Wiśle i jej trenerowi bardzo zależy na wygranej. Maciej Skorża dokonywał zmian co 2-3 minuty skutecznie wybijając z uderzenia będącą we wczesnej fazie przygotowań do nowego sezonu hiszpańską drużynę. Po stracie gola Sevilla zaprezentowała jednak kilka groźnych akcji, co dowodziło z jak dobrym przeciwnikiem przyszło się Wiśle zmierzyć.

Po meczu nastąpiła dekoracja, podczas której 30-kilogramowe trofeum uniósł w górę kapitan drużyny Arkadiusz Głowacki. Oby ta wygrana stanowiła prognostyk przed pierwszym meczem ligowym, w którym już za niespełna tydzień Wisła zmierzy się z Zagłębiem.

Nieoficjalna klasyfikacja Chicago Trophy:
1. Wisła Kraków 1 zw, 1 rem., bramki: 2:1
2. Sevilla FC 1 zw., 1 por., bramki: 1:1
3. Toluca 1 zw., 1 por., bramki 2:1
4. Reggina 1 rem., 1 por., bramki 1:3

z Chicago dla Poland.US
Bogdan Węgrzynek i (rav)

zdjęcia Mateusz Kataniak